Takie tam
Sobota, 1 września 2012 | dodano:02.09.2012Kategoria Krótkie wypady, Z Asią
Są takie dni, które są po prostu trudne, problematyczne i to był właśnie taki dzień. Ratunek? Rower i do lasu. Koleżanka dotrzymała mi towarzystwa, jadąc szukałam grzybów-kilka kurek, miodówka, zajączek, brzoziak i robaczywy maślak. Dojechałyśmy do Osieka i postanowiłyśmy poprawić sobie nastrój lodami, w ostatnim jednak momencie wylądowałyśmy na piwie z sokiem malinowym. Dodam-pierwszym rowerowym piwie w sezonie ;)
Dane wycieczki:
Km: | 29.00 | Km teren: | 23.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Unibike Vision Lds. |
Komentarze
Jedno dobre piwko, w miłym towarzystwie, jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Po godzinie nie ma po nim śladu.
Pozdrawiam:) sikorski33 - 17:15 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj
Pozdrawiam:) sikorski33 - 17:15 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj
Piwo w czasie rowerowania?!? Degeneracja na tym Kociewiu, dobrze że my tu w Warszawie potrafimy jeszcze zachować czystość i trzeźwość rowerowych doznań. :)
zarazek - 08:35 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj
Czasami są takie dni, mam wrażenie, że u mnei zbyt często, a piwo, czemu nie..., jeżeli wypite w miłym towarzystkie...
amiga - 07:55 poniedziałek, 3 września 2012 | linkuj
Komentuj